piątek, 31 sierpnia 2012
Wczoraj zadzwoniono do mnie z Getin Online w związku z przesłaną przeze mnie reklamacją i żądaniem uruchomienia procedury chargeback za zakupione bilety OLT Express.
Okazało się, że muszę... dosłać jeszcze jeden wypełniony formularzyk. No cóż, żyjemy w czasach niekończących się formalności. Mam nadzieję, że mój sumaryczny koszt poniesiony w związku z reklamacją (listy polecone, koperty...) nie przekroczy kwoty, o której zwrot się ubiegam :)
Ponownie było czuć niepewność w głosie pracownika Getin, z którym rozmawiałem telefonicznie, kiedy zapytałem o ten "brak możliwości uruchomienia chargebacku na karcie debetowej". Podobno przełożony mojego rozmówcy również zapoznał się z moim listem i rozpoczął wyjaśnianie tego problemu. Otrzymałem obietnicę, że jak ta sprawa zostanie wyjaśniona, to skontaktują się ze mną. Odpowiedź otrzymałem jeszcze tego samego dnia, kilka godzin później. Poinformowano mnie, że wystarczy, jak podeślę tylko ów brakujący formularz.
No, zobaczymy jaki będzie kolejny krok banku. Wypełniony "brakujący" formularz został wczoraj popołudniu wysłany priorytetem. Dodatkowo jego skan, zgodnie z zaleceniem mojego rozmówcy, został wysłany drogą elektroniczną, aby przyśpieszyć procedurę.
PS. W związku z rozbiciem mojego dotychczasowego wydziału na dwa nowe wydziały - wprowadziłem drobne zmiany w polu "O mnie". Dopisałem też tytuł naukowy - a co, bo mogę ;)
0 komentarze:
Prześlij komentarz