sobota, 6 lutego 2010
Niebezpiecznik.pl donosi - miał miejsce poważny wyciek danych polskich internautów. W takich chwilach zazwyczaj myślę sobie: cóż, albo ludzie mają proste hasła lub wyciągnięta została baza z jakiegoś mało znaczącego serwisu zawierająca mało wartościowe dane. Problem jednak w tym, że wyciekły pełne dane osobowo-adresowe. Co gorsze - wyciekły również MOJE dane. A znany jestem z tego, że mam pedantyczne podejście do bezpieczeństwa swoich danych.Polscy internauci od rana otrzymują dziś spam, który w swojej treści zawiera ich prawdziwe (sic!) dane adresowe. Wygląda więc na to, że spamerzy są w posiadaniu bazy danych któregoś z serwisów internetowych, który zbierał od swoich użytkowników zarówno adres e-mail jak i adres zamieszkania — pytanie, o który serwis chodzi?
Spam zawiera informację o rzekomej nagrodzie pieniężnej przyznanej przez kasyno. List, który otrzymałem wygląda następująco:
Internauci natychmiast podjęli próbę ustalenia źródła wycieku danych. Wprawdzie list zawiera logo serwisu Przelewy24.pl, lecz równie dobrze może to być prosta zmyłka w wykonaniu spammerów. Obecnie podejrzenia padają na jeden z najpopularniejszych serwisów pośredniczących w przelewach bezgotówkowych - MoneyBookers. Jest to dla mnie całkiem prawdopodobny winowajca, gdyż w moim przypadku występuje pełna zgodność danych zawartych w otrzymanym spamie, a danymi zamieszczonymi w tym serwisie (ulica bez skrótu "ul.", polskie znaki w imieniu, e-mail). Poszukiwania winowajcy trwają - a żaden serwis łatwo nie przyzna się do takiej gafy, ponieważ może ona wiązać się z wielomilionowymi karami za brak właściwej ochrony danych osobowych.
Mini-poradnik dla poszkodowanych: co robić, jeśli również otrzymałem takiego e-maila?
Po pierwsze - natychmiast sprawdźcie wyciągi kart kredytowych przypisanych do waszego konta w MoneyBookers (lub innym podejrzanym serwisie) i na wszelki wypadek zmieńcie tam hasło (na pewno tęczowe tablice poszły w ruch w celu próby złamania haseł niektórych użytkowników). Skoro wyciekły dane adresowe, to równie dobrze mogły wyciec informacje o waszych kartach kredytowych.
Po drugie - zachowajcie list, którzy otrzymaliście od spammera. Może przydać się w przyszłości jako ewentualny dowód w sprawie.
Po trzecie - NIE KLIKAJCIE w linki, które znajdują się w otrzymanym liście. Wasze kliknięcie zostanie zarejestrowane przez odpowiednie skrypty stworzone przez spammerów, dzięki czemu uzyskają pełne potwierdzenie prawidłowości waszych danych (a przynajmniej będą wiedzieli, że ktoś korzysta z tego adresu e-mail i czyta spam).
Po czwarte - śledźcie informacje dotyczące tej sprawy.
O ile namierzenie osób będących obecnie w posiadaniu wykradzionej bazy graniczy z cudem (rozpracowanie botneta wymaga sporych środków), o tyle źródło wycieku prędzej czy później zostanie ujawnione. Całkiem możliwe, że skieruję wtedy sprawę na drogę sądową.
3 komentarze:
-
Moneybookers zaprzecza:
http://www.promocje24.net/wyciek-danych-vt253.htm#667 -
Mnie też wygląda na MooneyBookers - 100% zgodność danych adresowych.
Przypuszczam, iż mogła wyciec nie, o tyle sama baza userów, ale historia przelewów. To może tłumaczyć dlaczego maila dostali również ludzie, którzy nie maja konta na MB, ale za pomocą płatności przelewali nań pieniądze.
Dostałem takie maila, ale moim zdaniem wyciek nie pochodzi ani z przelewy 24 ani z moneybookers, bo ani w jednym ani w drugim serwisie nigdy się nie rejestrowałem a moje dane jednak skądś się wzięły.